czwartek, 29 grudnia 2016

Czy warto brać udział w konkursach na Facebook'u? Ile nagród możemy dostać w ciągu tygodnia?

Cześć Kochani :*

Dzisiaj post o zupełnie odmiennej tematyce, a mianowicie o konkursach na Facebook'u. Większość osób twierdzi, że to "pic na wodę, fotomontaż". Do niedawna też ta myślałam, dopóki się w to nie wkręciłam i nie zapoznałam z tematem.

Ku przestrodze!

Często widzimy jakieś "konkursy". gdzie do wygrania są np. kosze markowych słodyczy i biorą w nich udział tysiące osób. To akurat są spamy i tutaj niestety nikt nic nie wygra, a jedynie udostępni swoje dane nieodpowiednim osobom. Takie "konkursy" powstają na pęczki i konta z takimi konkursami są zazwyczaj założone dzień wcześniej. Uważajcie na takie akcje i zgłaszajcie je jako spam.

A teraz troszkę o tych prawdziwych konkursach...


Często są organizowane konkursy typu wygrywa 1-3 osoby spośród osób, które polubią, udostępnią i coś tam jeszcze zrobią. To jest wybór zwycięzcy na zasadzie losowania i tutaj liczy się nasze szczęście. Nie liczmy na to, że przy 300 uczestnikach już w 1. konkursie organizator wybierze akurat karteczkę/numerek odpowiadającym naszemu nazwisku. Tutaj prawdopodobieństwo wygranej jest jak w lotto czy w zdrapki :P Oczywiście im mniej uczestników tym większe szanse na wygraną. 
Szczerze mówiąc, mi nie chce się bawić w tego typu konkursy. :D Jestem zbyt leniwa, żeby pilnować tych wszystkich udostępnień i sprawdzać fan page, czy są już wyniki.

Kolejny rodzaj konkursów to napisz jakiś fajny komentarz lub zrób ciekawe zdjęcie. To już bardziej konkursy w moim stylu. Zdecydowanie wolę wymyślić coś ciekawego, poćwiczyć swoją wyobraźnię niż tylko udostępniać i liczyć na mega szczęście. Jeżeli się przyłożymy do naszej pracy mamy o wiele większe prawdopodobieństwo, że wygramy. Zazwyczaj w takich konkursach jest więcej nagród niż tylko 1, więc znowu zwiększa się szansa naszej wygranej. Tylko pamiętajmy, żeby starannie, dobrej jakości i  z pomysłem wykonywać nasze zdjęcie. Nie sztuka jest dodać zdjęcie takie samo jak jest już w konkursie. Sztuką jest dodać oryginalne zdjęcie i zgarnąć nagrodę. 

Trzecim rodzajem konkursów na Facebook'u są akcje typu Fan miesiąca. Tutaj też można często zgarnąć fajne nagrody, ale musimy dać sporo od siebie. Trzeba próbować być najaktywniejszym fanem na danym Fan page. Jeżeli jest zdrowa rywalizacja to ok. Można wtedy fajnie popisać z ludźmi, dowiedzieć się coś ciekawego. Natomiast jeżeli robi się spam, to ja dziękuję. Taki spam nic nie wniesie do wartości strony organizatora, a jedynie my stracimy swój czas. Zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie miał więcej czasu na pisanie tych komentarzy i lajkowanie wszystkiego co się da.

No i już ostatni typ konkursów to konkursy na lajki. Wygrywa ten, kogo zdjęcie/komentarz zdobędzie najwięcej lajków. Są to konkursy, na które leci największa fala hejtu i krytyki. Bardzo często uczestnicy oszukują. Praktycznie w każdym konkursie się znajdzie ktoś, kto oszukuje. Jedni dokupują sobie lajki, inni dokupują innym jakieś arabskie lajki, żeby zdyskwalifikować konkurencję, a jeszcze inni znajdą kolejny sposób, jak przechytrzyć pozostałych. Na pewno, ktoś kiedyś próbował od Was wyżebrać lajka, więc kojarzycie, o co chodzi w tego typu konkursach.

Jak widzicie dla każdego znajdzie się jakiś konkurs. Trzeba tylko chcieć i próbować.
I pamiętajcie:  żeby wygrać trzeba grać.


Dla przykładu tutaj moje nagrody z konkurów znalezionych na Facebooku, które otrzymałam w poprzednim tygodniu:

*za opowiadanie w konkursie "Bezpiecznie do szkoły". Konkurs, co prawda był organizowany na innej stronie, ale ogłoszenie znalazłam na Fb.
Bon 50 zł do Biedronki+gwizdek+szelki odblaskowe



* nagroda za ciekawe zdjęcie z konkursu na Fp "Cydr Czarna Owca"
Bon 100zł do Sephory+butelka cydru Czarna Owca (niestety nie dotrwała do zdjęć :/ )



*kolejna nagroda za zdjęcie tym razem wygrana na Fp "My gift  Dna"
Deska z limitowanej edycji z reniferkiem


* nagroda za fana miesiąca na Fp "Pirelka blog
Zestaw miniaturek kosmetyków. Będą świetne do zabrania w podróż :)



Zmotywowani moimi nagrodami? To zapraszam do zabawy w konkurach :*

I pamiętajcie, że im mniej uczestników konkursu tym większe szanse na wygraną ;)

Buźka :*

wtorek, 27 grudnia 2016

Delikatne paznokcie idealne do szkoły Claresa 502

Cześć Kochani :*

Dzisiaj kolejny post ze stylizacją paznokci. Tym razem paznokietki wykonywałam dla mojej siostrzenicy, która uczy się w gimnazjum. Z faktu, że dziewczę zaraz wraca do szkoły paznokcie musiały być jasne, delikatne i nierzucające się w oczy nauczycieli :P W tej  sytuacji wybór padł na piękny jasnoróżowy lakier marki Claresa o numerku 502. 

Myślę, że efekt wyszedł jak najbardziej zadowalający...


Krycie lakieru jest bardzo dobre. Kładłam tradycyjnie 3 bardzo cieniutkie warstwy, choć po 2 też już był fajny efekt.


Dla urozmaicenia na środkowym i serdecznym paznokciu położony został efekt chameleon/kameleon (zwał jak zwał, jak kto woli :P )zakupiony na Aliexpress nr 4819 i 4835. Natomiast na wskazującym dodałyśmy piękną cyrkonię również zakupioną na  Aliexpress.


Jak Wam się podobają takie delikatne paznokietki?

I zdradźcie, jaki kolorek teraz Wy macie na paznokciach, bo jestem mega ciekawa :D Chociaż jestem pewna, że większość pań z okazji świąt Bożego Naradzenia postawiło na piękną i elegancką czerwień.

Buźka :*

piątek, 9 grudnia 2016

Co dostałam na Mikołajki? Mikołajkowa paczka u Terii

Cześć Kochani,


dzisiaj przychodzę do Was z prezentacją mojej Mikołajkowej paczuszki, którą dostałam od Sylwii w ramach akcji "Mikołajkowa paczka u Terii". Sylwia prowadzi bloga zadbana-mama i zachęcam Was do zajrzenia do niej.
Sylwia, bardzo dziękuję za paczuszkę :*


Ku mojej uciesze paczuszka głównie składała się z kosmetyków do pielęgnacji, które zdecydowanie wolę od tych z kolorówki. :)

Przyjrzyjmy się co dokładnie kryło w sobie pudełeczko....


1. Hipoalergiczny żel pod prysznic Biały Jeleń
Jak dla mnie pachnie cudownie, oby też tak mnie zachwycił pod prysznicem

2. Normalizujący szampon do włosów tłustych
Po opisie i delikatnym zapachu bardzo mnie zaciekawił. Mam nadzieję, że polubi się z moimi włosami. A co najważniejsze jest bez tych wszystkich SLS-ów, silionów i innych szkodliwych składników.

3. Żel pod prysznic YR Gruszka z czekoladą
Zapach niestety nie przypadł mi do gusty. W sumie to doszłam do wniosku, że nie lubię tego sztucznego zapachu gruszki we wszystkich kosmetykach. Od biedy kiedyś go zużyję, ale niech jeszcze sobie poczeka

4. Relaksująca kąpiel do stóp z walnilią i porzeczką Avon
Bardzo rzadko używam kosmetyków do stóp, ale ten pachnie cudnie. Dla samego zapachu będę to używać :D

5. Krem do rąk YR
Krem z tej samej świątecznej serii co żel, więc nie będę się powtarzać


6. Maybelline tusz do rzęs
Tego chyba nigdy nie za wiele. Na pewno będę używać

7. Pomadka ochronna mandarynkowa YR
Nie wąchałam, bo jeszcze mam zaczęte pomadki. Mam nadzieję, że zapach mi się spodoba. Przecież ma to być zapach mandarynek :3

8. Make-up Primer Kobo
Nigdy nie używałam tego typu produktów, więc jestem bardzo ciekawa jego działania. Mam nadzieję, że to co obiecuje producent sprawdzi się 


Mo i na koniec 3 saszetki:

1. Antycelulitowe błoto termalne
Hmm nigdy nie używałam, ale może warto spróbować.Sama na pewno bym sobie tego nie kupiła

2. Ultraodżywczy zabieg z czerwonym winem
Zamysł tego produktu na pewno był bardzo ciekawy, ale raczej nie przewiduję spektakularnych efektów. Obym się myliła...

3. Upiększająca maska oczyszczająca
Z tych wszystkich saszetek największe nadzieje pokładam właśnie w tej maseczce. Mam nadzieję, że pomoże mi w chociaż najmniejszym stopniu w walce z niedoskonałościami


Podsumowując, najbardziej jestem zadowolona z żelu Biały Jeleń, szamponu Tołpa i tuszu do rzęs. Mam nadzieję, że któryś z pozostałych kosmetyków jeszcze miło mnie zaskoczy i go polubię.

A jak tam Wasze prezenty mikołajkowe?
Znacie któryś z tych kosmetyków?

Buźka :*

czwartek, 1 grudnia 2016

Lekko świąteczne paznokcie Claresa 402 01

Cześć Słoneczka :)

Przyszedł czas na zmianę paznokci i kolejną recenzję lakierów Claresa. Niby mam tylko 12 kolorków, a jeszcze nie wypróbowałam wszystkich :D Dzisiaj przyszedł czas na kolor 402.



Jest to taki żywy czerwony z domieszką pomarańczy. Bardzo fajny kolorek, jednak do pełnego krycia i zadowolenia mnie potrzebuję nałożyć 3 warstwy. Nałożyłam niestety 2 i przebijały mi końcówki, czego nie znoszę.
Lakiery bardzo dobrze się nosiły. Po ok 3 tygodniach moje paznokcie prezentują się tak:


Jako dodatek do tej pięknej czerwieni dodałam odrobinę złota, czyli kolorek 01 z Claresy. Drobinki cudnie się błyszczały i dodawały szaleństwa paznokciom. Bardzo lubię takie delikatne akcenty w moim manicure


Myślę, że zdjęcie po kilku tygodniach <w poście to 2 zdjęcie> oddaje najlepiej kolor tego lakieru.

Jak Wam się podoba efekt? Jakie teraz kolorki nosicie na swoich pazurkach? :)

Buźka :*

czwartek, 24 listopada 2016

6 par butów za 12 złotych

Cześć Kochani :*

Dzisiaj post zupełnie w innej tematyce. Piszę go na świeżo, tuż po przyjściu z zakupów. Chcę Wam pokazać moje najnowsze zdobycze lumpeksowe. Dzisiaj zaszalałam. Przeszłam samą siebie i kupiłam aż 6 par butów i to każda za zawrotną cenę 2 zł. Aż żal było nie brać :D

Zaczynamy....


Pierwsza para to śliczne rudo-pomarańczowe szpileczki marki SM New York w rozmiarze 39. Są mega wygodne i są to nowe buciki.Posiadają jeszcze wszystkie oryginalne naklejki.


Kolejna para to znowu szpileczki. Bardzo podobne do tych wcześniejszych, ale w pięknym fuksjowym kolorze. Te również są nowe, ale już pochodzą z New Look'a. Rozmiar 39


No i kolejne butki na wysokim obcasie. Te pochodzą już z Atmosphere i są już lekko używane. Myślę, że ktoś założył je max 2 razy. Wyczyścimy i będą jak mówki. Rozmiar 40
Czyż one nie są piękne? Mega mi się podobają, ale ze względu na ich kolor to nie wiem do czego mogłabym je zakładać. Ehh...za tą cenę to najwyżej je komuś oddam :D


Kolejne szpileczki z New Look'a. Tym razem piękne, klasyczne i eleganckie czółenka w czarnym kolorze. Wykonane są z lekko połyskującego materiału. Będą pasować na każdą okazję.
One również są w stanie idealnym, w sumie to nie widać na nich żadnych śladów noszenia. Myślę, że ktoś je kupił i sobie tylko stały w szafie :D Rozmiar 39

Teraz przejdźmy do bucików na zimę....


Botki UGG Australia. Bardzo wygodne, cieplusie i wyglądają na mało noszone. Duży plus jak dla mnie za podeszwę. Jest chropowata, dzięki czemu nie będę się bała w nich chodzić po śniegu. Obcas prawie nie wyczuwalny. Rozmiar 40.
W sumie to się zastanawiam czy to oryginalne UGG, ale jak za taką cenę to jestem zadowolona nawet z podróbek :D

No i już ostatnia para...


Te buciki są też w fajnym stanie. Prawie nie zniszczone. Oryginalnie pochodzą ze sklepu Firetrap i są w rozmiarze 39. Do tej pary nie jestem przekonana, ale jak nie ja to oddam je mamie. Myślę, że są całkiem fajne, mimo że nie widać tego zbytnio na zdjęciach.
Znacie tą markę FIRETRAP? Bo ja pierwszy raz spotkałam się z nią.


Trochę dzisiaj zaszalałam z zakupami :P Taka natura sroczki.

Oczywiście buciki jeszcze muszę wyczyścić i zdezynfekować, ale powoli. Najpierw musiałam się z Wami podzielić moim szczęściem :D

A Wy kupujecie w tego typu sklepach? Czy omijacie je szerokim łukiem? 

Buźka :*

środa, 9 listopada 2016

Czas się pożegnać. Projekt DENKO wrzesień-październik

No i przyszedł czas na zaprezentowanie Wam moich śmieci. Część przedstawionych kosmetyków zużyłam w moim rodzinnym domu, a część już na stancji.

Tak więc zaczynajmy :)



1. Uriage Hyseac Żel oczyszczający 
dokładne recenzja tutaj

2. Tutti Frutti Peeling do ciała
Był całkiem ok, ale jak dla mnie za agresywny. Przede wszystkim duży plus mogę mu dać za zapach i to by było chyba na tyle. Opakowanie jak dla mnie beznadziejne.Mokrymi rękoma strasznie ciężko cokolwiek wycisnąć z tej twardej butelki. Jak na złość mam jeszcze 1 opakowanie tego peelingu 

3. Ultra Doux Szampon oczyszczający Cytryna&biała glinka
To był naprawdę fajny szampon i z czystym sercem mogę Wam go polecić. Miał fajny zapach, świetnie oczyszczał włosy. Po umyciu były błyszczące, lekkie i pełne objętości. Na pewno jeszcze wrócę do tego szamponu :)

4. Radical Szampon nadający objętość z kwiatem lipy
Ten szampon również bardzo dobrze sprawdził się u mnie. Nie obciążał włosów, dobrze je oczyszczał i nadawał im objętość. Lubiłam go stosować do takiego mocniejszego oczyszczenia moich włosów. Jedynie po umyciu włosy nie były jakoś mocno błyszczące, ale tak to już bywa-od tego są przecież rożnego rodzaju odżywki :)


5. Dresdner Essenz Żel pod prysznic
Ten produkt jedynie kojarzy mi się z zapachem. Pięknie pachniał czekoladą. Oczyszczać skórę oczyszczał, ale nie jakoś za specjalnie. Lubię, gdy żele dobrze się pienią. Ten niestety taki nie był. :/
Dodatkowo był bardzo niewydajny, więc raczej już po niego nie sięgnę.

6. Jantar Odżywka <wcierka>
Znana chyba już wszystkim wcierka z bursztynem. Bardzo dużo osób ją chwali, niestety moim włosom się nie spodobała. Zamiast je wzmocnić to zaczęły wypadać mi garściami i strasznie szybko się przetłuszczały. 
Najwyraźniej moje włosy są zbyt delikatne do takich zabiegów. Ja niestety już po nią nie sięgnę.


7. Perfecta Cukrowy peeling do ciała
Bardzo fajny produkt. Spełniał swoje funkcje i ładnie pachniał. Jestem zadowolona z zakupu i może skuszę się na niego ponownie. Dokładna recenzja tutaj

8. Garnier Odżywczy balsam ujędrniający
Działał całkiem fajnie. Skóra po jego użyciu była gładka, mięciutka i można powiedzieć, że nawet ujędrniona. ten produkt miał bardzo przyjemny, delikatny zapach, który nie gryzł się z moimi innymi kosmetykami. Nie przepadam za mega intensywnymi zapachami balsamów. Ten balsam na pewno zyskiwał przy dłuższej znajomości. Bardzo możliwe, że skuszę się na niego ponownie.


9. Maseczki
Żadna z tych maseczek nie zachwyciła mnie swoim działaniem. Jak dla mnie były takie nijakie. Po zastosowaniu nie widziałam prawie żadnych efektów. Raczej nei sięgnę po nie ponownie

10. Żel do mycia rąk i ciała  EcoReceptura by Stara Mydlarnia
Ten żel dostała od siostry w prezencie i nie mam pojęcie czy jest on dostępny w sprzedaży.
Przede wszystkim był on bardzo wydajny, świetnie się pienił i pachniał cuuudownei. Uwielbiałam go! Stosując ten żel nie było mowy o jakimkolwiek swędzeniu i  przesuszeniu skóry. Bardzo fajny produkt.

11. Ziaja Pasta oczyszczająca liście manuka
Przy pierwszych użyciach byłam zachwycona jej działaniem. Świetnie oczyściła moją skórę, pomogła zwalczyć "nieprzyjaciół", ale... Przy dłuższym stosowaniu skóra zaczęła protestować.  Na mojej twarzy pojawiało się coraz więcej niedoskonałości, zaczerwienień i ogólnie mówiąc to wyglądałam okropnie. Myślę, że ponownie to już się na nią nie skuszę


12. Próbka pasty mintperfekt Ziaja
Fuuu jaki to ma okropny smak! Nigdy więcej

13. Alantan Plus krem
Jak dla mnie to jest krem cudotwórca. Działa on świetnie na różnego rodzaju podrażnienia i przesuszoną skórę. Smarujemy nim podrażnione miejsce i następnego dnia niema już po tym śladu. Myślę, że to jest obowiązkowy bywalec nie tylko w mojej kosmetyczce.


A jak Wam poszłu zużycia ostatnimi czasy?
Znacie jakieś produkty z mojej śmieciowej listy? :D

czwartek, 27 października 2016

Moje jesienne paznokcie Claresa 404 bordo

Cześć Słoneczka :)


Dzisiaj kolejny post z moimi paznokciami.
Tym razem postawiłam na jesienną kolorystykę i wybrałam piękne bordo marki Claresa. Kolorek ten to nr 404 o nazwie RED CROCODILE. Moim zdanie ten odcień jest piękny *.* no po prostu cudo <3


Niestety malowanie nie było już takie wspaniałe jak kolor lakieru. Do pełnego krycia, bez żadnych prześwitów potrzebowałam 3 warstwy. Niestety chcąc dokładnie pomalować całe paznokcie czasem dotknęłam leciutko lakierem skórek i nie można już było zbytnio usunąć go z nich, czego efektem pozostało wrażenie jakbym pozalewała je :(


Może z czasem nabiorę większej wprawy w malowaniu paznokci i będzie lepiej. W brew pozorom malowanie ciemnymi kolorami jest o wiele trudniejsze niż jasnymi. Przy nich widać każde lekkie niedociągnięcie bądź położenie w jakimś miejscu cieńszej/grubszej warstwy.



Oczywiście malowanie lewą ręką wyszło mi o wiele gorzej, z resztą co widać na załączonym obrazku.

Trzymając pędzelek ręka trzęsła mi się jak u zawodowego alkoholika  :D 



Co myślicie o tym kolorku? Podoba Wam się?

Jakie teraz macie kolorki na paznokciach?

Buźka :*

środa, 19 października 2016

Haul kosmetyczny październik Rossmann -49%

Cześć wszystkim :***


Przez całe wakacje dobrze się  trzymałam swojego odwyku kosmetycznego i nie robiłam takich zakupów. Niestety wróciłam na uczelnię i znowu przepadłam :D Mam nadzieję, że do końca miesiąca już na nic się nie skuszę :P

Spory udział w kuszeniu mnie miał oczywiście Rossmann, więc zacznę od produktów z promocji -49%


1. Paletka do konturowania twarzy  Wibo
Od dłuższego czasu mam chęć nauczyć się ładnie malować, więc postanowił małym kosztem zdobyć cały zestaw do konturowania. Myślę, że jak na pierwsze próby będzie w sam raz. Jak się sprawdzi dam znać za jakiś czas. Może nie będę wyglądać jak klaun i opanuję tą sztukę:D

2. Korektor Maybelline Affinitone
Korektora już dawno brakowało mi w kosmetyczce, wiec teraz bez namysłu na promocjach szukałam jakiegoś fajnego. Myślę, że ten jest wszystkim znany i w miarę lubiany. Odcień bardzo fajny, w moim przypadku najjaśniejszy i krycie bardzo dobre.

3.Maskara Pump Up Lovely
Ten tusz kupiłam  z myślą, że przydałoby się mieć jakiś na zapas.  Cenę miał bardzo fajną i jest przez wszystkich polecany, więc czemu nie. Może i ja go tak bardzo polubię jak inni :)

4. Eyeliner Celebrities Eveline
Poszukiwania mojego ulubionego eyelinera trwają, więc czas najwyższy wypróbować również tego gagatka :P

5. Pomadka ochronna Alterra z rumiankiem
Szukałam mojego ulubionego masła karite z laury conti, ale niestety nigdzie nie mogła jej znaleźć. Czyżby została już wycofana? :( W  zamian zdecydowałam się na polecaną przez Was pomadkę z Alterry. Mam nadzieję, że będzie godnym następcą mojej ulubionej pomadki

Tak jak widzicie w Rossmannie sięgnęłam po same znane i polecane przez Was kosmetyki. Zaufałam większości i mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzą te produkty :)



6. Zmywacz do paznokci Isana
Znany i lubiany przez wszystkich zmywacza z Isany również zakupiony na promocji -49%. Myśle, ze każdy go zna, więc mój komentarz jest tutaj zbędny :P

7. Płyn do płukania jamy ustnej Colgate Plax
Używam go i jest jak na razie okej, ale bez fajerwerek. Wątpię, że się polubimy do tego stopnia, żebym sięgnęła po niego ponownie.

8. Krem do rąk  Ecoreceptura by Stara Mydlarnia
Chociaż tutaj nie mam wyrzutów sumienia, że doszedł mi do kolekcji kolejny krem do rąk (chyba już 6 :O ). Tylko i wyłącznie, dlaego że jest to wygrana z konkursu na fb. :D Pachnie CUDOWNIE <3! Jak zacznę go używać to chyba będę non stop wąchać dłonie :P



9. 2 szampony z Palmolive Naturals
A tak jakoś kupiłam je przy okazji zakupów spożywczych w Auchan. W sumie to skusiła mnie chyba tylko cena, bo były 2 w cenie 1. Wydaje mi się, że całkiem przyzwoita oferta. Może nie będą takie tragiczne :)



10. Antyperspirant w kulce Yves Rocher
Bardzo fajnie pachnie, tak delikatnie i subtelnie. Działanie ma całkiem ok, ale nie powala. Myślę, że nie sięgnę po niego ponownie. Ledwie minęło pół miesiąca a ja już zużyłam pół opakowania :O Moim zdaniem są na rynku lepsze, tańsze i wydajniejsze produkty.

11. Suchy szampon Dove
Pierwszy raz sięgnęłam po taki produkt. Jakoś nigdy nie było mi po drodze do takich szamponów. A ten mi się napatoczył w ręce przez przypadek podczas zakupów w Biedronce.  Jak dla mnie ma świetny zapach i o dziwno naprawdę spodobało mi się jego działanie. Cena też była (jest dalej w ofercie) przystępna, bo za 250 ml płacimy 12,99zł. A z tego co kojarzę to rozpowszechnione Batiste 200 ml kosztuje ok 15zł :)

12. Pielęgnujący spray Krem i Olejek Schauma
To jest moje największe zdziwienie ostatnich zakupów. Zapłaciłam za ten spray tylko ok 4,50zł w Rossmannie na cenie na do widzenia. Czyli mam rozumieć, że właśnie wycofano ten produkt :/ Pierwsze użycie i szok. Ten spray jest na prawdę w formie kremu :O Ale za to jak łatwo się włosy rozczesują Mmm marzenie i  potem są takie błyszczące <3 Jak dla mnie cudo.


A tak właściwie to czemu zawsze jak znajdę sobie jakiś fajny produkt to zaraz zostaje on wycofany ze sklepów? Czy tylko ja tak mam? :/

Buźka Kochani :*

niedziela, 9 października 2016

Watercolors Dreamcatcher Claresa 206 309 507

Witajcie Kochane :*

Dzisiaj prezentuję Wam moje kolejne wykonanie pazurków lakierami Claresa. Tym razem jednak zaszalałam i pokusiłam się o próbę wykonania efektu watercolors. Jako bazę w przypadku tych 4 paznokci użyłam kolorku Claresa 206, a na wierzch użyłam mieszanki kolorów Claresa 507 i 309. Pozostałe paznokcie pomalowałam lakierem 507.



Wzorki wykonałam za pomocą pisaka kreślarskiego. Boże co ja się namęczyłam z tymi wzorami na prawej ręce ehhhh.... Pomysł na ozdobienie paznokci podkradłam od Ladyaggu :) <Jeżeli to czytasz to mam nadzieję, że się nie obrazisz za "kradzież" pomysłu>




Koniec końców uważam, że paznokietki wyszły całkiem ładne.


Kolorek 507 jest cudny <3 Nigdy bym nie powiedziała, że aż ta mi się spodoba. Jest to taki piękny róż, nie za żywy i taki lekko przygaszony, ale piękny. Krycie ma bardzo dobre. Wystarczyły 2 warstwy do pełnego krycia. Malowało się bardzo wygodnie i bez najmniejszych problemów.


Natomiast kolorek 206 ma już słabe krycie. Po 3 warstwach w ciągu dalszym były prześwity. Nie zachwycił mnie ten kolorek :P Ale na pewno dam mu jeszcze szansę i spróbuję coś z nimi wymalować :D


sobota, 24 września 2016

Moje nowe kolory lakierów Claresa

Cześć Kochane :*

Dzisiaj taki posta na szybko. :)

Chciałabym Wam pokazać moje nowe kolorki lakierów hybrydowych marki Claresa. 
Ostatnio trafiłam na super promocję, gdzie każdy lakier kosztował tylko 10 zł. Taka cena, że aż żal było nie skorzystać. Zdecydowałam się na 9 kolorków. W sumie teraz troszkę żałuję, że nie wybrałam więcej :D No ale już mówi się trudno....


Kolory na jakie się zdecydowałam to:
*404 Red Crocodile
*502 Pink Snake
*507 Pink Elephant
*402 Red Snake
*021 Yellow Rabbit
*309 Green Lion
*206 Brown Camel
*801 Black Rabbit
*904 Orange Crocodile

Zamówiłam sobie też wzorniki na ali już miesiąc temu, ale niestety jeszcze nie przyszły. Dlatego zawartość buteleczek jestem zmuszona pokazać Wam w taki, a nie inny sposób. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. :P



Moim zdaniem kolory są cudne <3 Mimo trudności z wyborem ,co spowodowane było brakiem odpowiednich wzorników na stronie Claresa, jestem bardzo zadowolona. Teraz mam w czym wybierać i będę mogła tworzyć coraz bardziej zaawansowane zdobienia na paznokciach. Już nie mogę się doczekać malowania nimi paznokci :D

A jak Wam się podobają te kolorki? Który kolor Wam się najbardziej spodobał?

Buźka :*

niedziela, 18 września 2016

505 Pink Horse Claresa

Witajcie Kochane :*

Od jakiegoś czasu mam bzika na punkcie paznokci. Aktualne uczę się robienia perfekcyjnego manicure hybrydowego, niedługo chcę opanować przedłużanie, a za jakiś czas żele i akryle. Zamierzam ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. W najbliższym czasie chcę też szczególną uwagę skupić na robieniu wzorków. Może w końcu moje paznokcie będą godne pokazania ich wśród ludzi. 

A jak na razie postanowiłam na moim blogu wprowadzić serię pt. "Paznokciowe Szaleństwo".   Będę pokazywać Wam moje pazurki. 
Bardzo chętnie usłyszę Waszą opinię na temat moich wypocin i wezmę pomocne rady do serca. Tylko proszę o szczere opinie  :)


Dzisiaj prezentuję Wam moje wczorajsze weselne paznokietki. Wykonałam je lakierem marki Claresa kolor 505 Pink Horse. 



Krycie bardzo dobre. Tutaj akurat dałam 3 warstwy dla pewności, żeby nie prześwitywały mi białe końcówki.  Konsystencja też bardzo fajna, taka idealna. Nie za gęsta i nie za rzadka. Bardzo przyjemnie się nimi maluje, również dzięki wygodnemu pędzelkowi.



Odmaczanie paznokci w acetonie jest szybkie i bezproblemowe. Lakiery Claresa bez problemu odchodzą już po kilku minutach . I co najważniejsze odchodzą beż żadnego drapania całymi płatami :3



Zdjęcia wykonałam na tle mojej wczorajszej sukienki. Myślę, że kolor idealnie dopasował się do stylizacji. 
Nie przepadam za filetowymi paznokciami, ale ten kolor pokochałam. Jest taki delikatny, stonowany i nie rzuca się za bardzo w oczy. Kolor idealny na co dzień :)


Co myślicie o moim wykonaniu? Jaki teraz macie kolorek paznokci?

Buźka :*

wtorek, 6 września 2016

Projekt Denko IV lipiec-sierpień 2016

Cześć Słoneczka :)


Puste opakowania już mnie denerwują swoją obecnością, więc czas najwyższy na moje denko z ostatnich dwóch miesięcy. Takie moje wakacyjne zużycia :D

Robiłam i robiłam te zdjęcia, i jak na złość zapomniałam zrobić zbiorczego. Ehhh...no nic. Dzisiaj zadowolimy się pojedynczymi zdjęciami.

Zaczynamy....


1. Odbudowa i Pielęgnacja. Schauma  
Bardzo fajny szampon. Dobrze odżywia i  oczyszcza. Po umyciu włosy nie puszą się, nie plączą i łatwo rozczesują.  Na pewno jeszcze do niego wrócę

2. Apart Żel pod prysznic
Ładnie pachniał, dobrze oczyszczał skórę i nie wysuszał. Miał konsystencję kremową, czyli taka jaką lubię najbardziej. Czego chcieć więcej? Na pewno jeszcze po niego sięgnę

3. Avon Planet Spa
Gęste, treściwe masło do ciała. Nie pozostawiło lepikiej warstwy na skórze, szybko się wchłaniało i ładnie pachniało. Może jeszcze kiedyś go kupię.


3. Ziaja Tonik płatki róży
Bardzo fajny tonik. Recenzja tutaj. Na pewno do niego jeszcze wrócę.

4. Próbka kremu Sensitive Vegetal YR
Próbka miała zaledwie 10 ml a była niesamowicie wydajna. Krem fajnie się rozprowadzał na twarzy, szybko się wchłaniał, fajnie nawilżał i łagodził podrażnioną skórę. Myślę, że kiedyś sięgnę po pełnowymiarowy produkt.

5. Geothermal Żel oczyszczający do twarzy regulujący wydzielanie sebum z minerałami z wody geotermalnej
Nigdy więcej tego żelu! Ledwo go skończyłam. Dosłownie nic nie robił z moją cerą, po prostu był, że był. Na dodatek jeszcze popsuła się w nim pompka i trzeba było go odkręcać.
Raz się śpieszyłam i zapomniałam go zakręcić...ktoś go przewrócił i 1/3 się wylała :D
Trzeba również przyznać, że cenę to ma stanowczo za wysoką.

6. Lakier do paznokci Life
Fajny kolorek, dobre krycie i zadowalająco długo utrzymywał się na paznokciach jak za cenę 2,50 zł :D Raczej nie kupię ponownie, ale tylko dlatego, że przestawiam się na hybrydy :)

7. Dziegciowa maseczka do twarzy z Banii Agafii
Po prostu mój hit.  Recenzja tutaj. Na pewno kupię kolejne opakowanie

8. Dwie próbki z Pharmaceris
Powoli, powoli i pozbywam się tych wszystkich próbek :D


9. Biała Perła Płyn do płukania 
Był OK i nic więcej o nim nie mogę powiedzieć. Nie kupię ponownie

10. Biała Perła. Intensywna Terapia. Pasta wybielająca
Wybielania nie zauważyłam, dobrze oczyszczała zęby, ale smak to był okropny. Nie kupię ponownie

11. Listerine Stay White
Bardzo lubię te płyny. Świetnie odświeżają, nawet aż za mocno, ale lubię ten efekt. Dają fajne uczucie czystości zębów. Na pewno kupię ponownie, no może inną wersję.


12. Isana Żel do golenia
Nie polubiłam się z nim. Za ta cenę można kupić na promocjach fajniejszy żel.

13. Opti Free Repelenish
Mój stały bywalec. Na pewno będą kolejne opakowania

14. Fa  Fresh&dry Antyperspirant
Bardzo fajny antyperspirant. Miał odświeżający zapach, nie był nachalny i zapewniał odpowiednią ochronę. Na pewno kupię kolejne opakowanie. Może jedynie skusi mnie inny zapach :3


I to by było na tyle.

Trzymajcie się Kochani :)

Buźka :*