środa, 3 sierpnia 2016

Claresa. Nowy lakier hybrydowy 403 RED DOLPHIN

Witacie Kochane :*


W końcu odzyskałam dostęp do internetu. I postanowiłam sobie kupić jakiś nowy lakier hybrydowy.
Tm razem postawiłam na markę Claresa. Nie jest to jeszcze mocno znana firma, ale zapowiada się obiecująco. Kontakt ze sprzedającym jest bardzo dobry, jakoś obsługi na najwyższym poziomie, a paczuszki są bardzo dobrze zapakowane.


Lakiery same w sobie są bardzo dobrej jakości i mają świetne krycie.odpowiedniej gęstości i dobrze się je nakłada na paznokcie. Utrzymują się wystarczająco długo. U mnie bez najmniejszych problemów wytrzymał 2 tyg. Na pewno można je ponosić dłużej, o ile komuś nie przeszkadza duży odrost.
Te lakiery również współpracują z innymi markami, więc bez najmniejszych obaw możemy je łączyć z bazą i topem innych firm.
Zmywanie tych lakierów jest o wiele przyjemniejsze niż Semilac'a. Schodzą po krótszym czasie czasie moczenia w acetonie i o wiele łatwiej.



Duży plus za wygodny pędzelek z cieńszym uchwytem niż spotykamy w lakierach Semilac. Buteleczka jest (chyba?) wykonana z plastiku, przez co jest sporo lżejsza i chętniej zabierzemy ją w podróż. Pojemność to 7ml.

Ciekawym chwytem tej marki są również nazwy kolorów. Wszystkie są oryginalne i niespotykane. Jako przykład podam Wam zaledwie niektóre RED DOLPHIN (mój czerwony),  GREEN MOUSE (miętowy), PINK SNAKE (pudrowy) i wiele innych :D


Tak, wiem że te "cyrkonie" wyglądają beznadziejnie. Użyłam ich pierwszy i ostatni raz. Niestety często tak bywa, że tani zakup jest do niczego :P


Marka Claresa często robi promocje na te lakiery, więc można je kupić za fajną cenę. Ja za swoje płaciłam po 16,99 zł, gdzie cena regularna to 26,99zł.

Jeżeli szukacie jakichś nowych lakierów hybrydowych to polecam odwiedzić ich stronę :)