czwartek, 24 listopada 2016

6 par butów za 12 złotych

Cześć Kochani :*

Dzisiaj post zupełnie w innej tematyce. Piszę go na świeżo, tuż po przyjściu z zakupów. Chcę Wam pokazać moje najnowsze zdobycze lumpeksowe. Dzisiaj zaszalałam. Przeszłam samą siebie i kupiłam aż 6 par butów i to każda za zawrotną cenę 2 zł. Aż żal było nie brać :D

Zaczynamy....


Pierwsza para to śliczne rudo-pomarańczowe szpileczki marki SM New York w rozmiarze 39. Są mega wygodne i są to nowe buciki.Posiadają jeszcze wszystkie oryginalne naklejki.


Kolejna para to znowu szpileczki. Bardzo podobne do tych wcześniejszych, ale w pięknym fuksjowym kolorze. Te również są nowe, ale już pochodzą z New Look'a. Rozmiar 39


No i kolejne butki na wysokim obcasie. Te pochodzą już z Atmosphere i są już lekko używane. Myślę, że ktoś założył je max 2 razy. Wyczyścimy i będą jak mówki. Rozmiar 40
Czyż one nie są piękne? Mega mi się podobają, ale ze względu na ich kolor to nie wiem do czego mogłabym je zakładać. Ehh...za tą cenę to najwyżej je komuś oddam :D


Kolejne szpileczki z New Look'a. Tym razem piękne, klasyczne i eleganckie czółenka w czarnym kolorze. Wykonane są z lekko połyskującego materiału. Będą pasować na każdą okazję.
One również są w stanie idealnym, w sumie to nie widać na nich żadnych śladów noszenia. Myślę, że ktoś je kupił i sobie tylko stały w szafie :D Rozmiar 39

Teraz przejdźmy do bucików na zimę....


Botki UGG Australia. Bardzo wygodne, cieplusie i wyglądają na mało noszone. Duży plus jak dla mnie za podeszwę. Jest chropowata, dzięki czemu nie będę się bała w nich chodzić po śniegu. Obcas prawie nie wyczuwalny. Rozmiar 40.
W sumie to się zastanawiam czy to oryginalne UGG, ale jak za taką cenę to jestem zadowolona nawet z podróbek :D

No i już ostatnia para...


Te buciki są też w fajnym stanie. Prawie nie zniszczone. Oryginalnie pochodzą ze sklepu Firetrap i są w rozmiarze 39. Do tej pary nie jestem przekonana, ale jak nie ja to oddam je mamie. Myślę, że są całkiem fajne, mimo że nie widać tego zbytnio na zdjęciach.
Znacie tą markę FIRETRAP? Bo ja pierwszy raz spotkałam się z nią.


Trochę dzisiaj zaszalałam z zakupami :P Taka natura sroczki.

Oczywiście buciki jeszcze muszę wyczyścić i zdezynfekować, ale powoli. Najpierw musiałam się z Wami podzielić moim szczęściem :D

A Wy kupujecie w tego typu sklepach? Czy omijacie je szerokim łukiem? 

Buźka :*

środa, 9 listopada 2016

Czas się pożegnać. Projekt DENKO wrzesień-październik

No i przyszedł czas na zaprezentowanie Wam moich śmieci. Część przedstawionych kosmetyków zużyłam w moim rodzinnym domu, a część już na stancji.

Tak więc zaczynajmy :)



1. Uriage Hyseac Żel oczyszczający 
dokładne recenzja tutaj

2. Tutti Frutti Peeling do ciała
Był całkiem ok, ale jak dla mnie za agresywny. Przede wszystkim duży plus mogę mu dać za zapach i to by było chyba na tyle. Opakowanie jak dla mnie beznadziejne.Mokrymi rękoma strasznie ciężko cokolwiek wycisnąć z tej twardej butelki. Jak na złość mam jeszcze 1 opakowanie tego peelingu 

3. Ultra Doux Szampon oczyszczający Cytryna&biała glinka
To był naprawdę fajny szampon i z czystym sercem mogę Wam go polecić. Miał fajny zapach, świetnie oczyszczał włosy. Po umyciu były błyszczące, lekkie i pełne objętości. Na pewno jeszcze wrócę do tego szamponu :)

4. Radical Szampon nadający objętość z kwiatem lipy
Ten szampon również bardzo dobrze sprawdził się u mnie. Nie obciążał włosów, dobrze je oczyszczał i nadawał im objętość. Lubiłam go stosować do takiego mocniejszego oczyszczenia moich włosów. Jedynie po umyciu włosy nie były jakoś mocno błyszczące, ale tak to już bywa-od tego są przecież rożnego rodzaju odżywki :)


5. Dresdner Essenz Żel pod prysznic
Ten produkt jedynie kojarzy mi się z zapachem. Pięknie pachniał czekoladą. Oczyszczać skórę oczyszczał, ale nie jakoś za specjalnie. Lubię, gdy żele dobrze się pienią. Ten niestety taki nie był. :/
Dodatkowo był bardzo niewydajny, więc raczej już po niego nie sięgnę.

6. Jantar Odżywka <wcierka>
Znana chyba już wszystkim wcierka z bursztynem. Bardzo dużo osób ją chwali, niestety moim włosom się nie spodobała. Zamiast je wzmocnić to zaczęły wypadać mi garściami i strasznie szybko się przetłuszczały. 
Najwyraźniej moje włosy są zbyt delikatne do takich zabiegów. Ja niestety już po nią nie sięgnę.


7. Perfecta Cukrowy peeling do ciała
Bardzo fajny produkt. Spełniał swoje funkcje i ładnie pachniał. Jestem zadowolona z zakupu i może skuszę się na niego ponownie. Dokładna recenzja tutaj

8. Garnier Odżywczy balsam ujędrniający
Działał całkiem fajnie. Skóra po jego użyciu była gładka, mięciutka i można powiedzieć, że nawet ujędrniona. ten produkt miał bardzo przyjemny, delikatny zapach, który nie gryzł się z moimi innymi kosmetykami. Nie przepadam za mega intensywnymi zapachami balsamów. Ten balsam na pewno zyskiwał przy dłuższej znajomości. Bardzo możliwe, że skuszę się na niego ponownie.


9. Maseczki
Żadna z tych maseczek nie zachwyciła mnie swoim działaniem. Jak dla mnie były takie nijakie. Po zastosowaniu nie widziałam prawie żadnych efektów. Raczej nei sięgnę po nie ponownie

10. Żel do mycia rąk i ciała  EcoReceptura by Stara Mydlarnia
Ten żel dostała od siostry w prezencie i nie mam pojęcie czy jest on dostępny w sprzedaży.
Przede wszystkim był on bardzo wydajny, świetnie się pienił i pachniał cuuudownei. Uwielbiałam go! Stosując ten żel nie było mowy o jakimkolwiek swędzeniu i  przesuszeniu skóry. Bardzo fajny produkt.

11. Ziaja Pasta oczyszczająca liście manuka
Przy pierwszych użyciach byłam zachwycona jej działaniem. Świetnie oczyściła moją skórę, pomogła zwalczyć "nieprzyjaciół", ale... Przy dłuższym stosowaniu skóra zaczęła protestować.  Na mojej twarzy pojawiało się coraz więcej niedoskonałości, zaczerwienień i ogólnie mówiąc to wyglądałam okropnie. Myślę, że ponownie to już się na nią nie skuszę


12. Próbka pasty mintperfekt Ziaja
Fuuu jaki to ma okropny smak! Nigdy więcej

13. Alantan Plus krem
Jak dla mnie to jest krem cudotwórca. Działa on świetnie na różnego rodzaju podrażnienia i przesuszoną skórę. Smarujemy nim podrażnione miejsce i następnego dnia niema już po tym śladu. Myślę, że to jest obowiązkowy bywalec nie tylko w mojej kosmetyczce.


A jak Wam poszłu zużycia ostatnimi czasy?
Znacie jakieś produkty z mojej śmieciowej listy? :D